Czy e-sport naprawdę jest sportem?

Czy e-sport naprawdę jest sportem?

Jeszcze kilkanaście lat temu e-sportem interesowało się jedynie wąskie grono najzagorzalszych fanów. Dziś wirtualne rozgrywki śledzą miliony graczy, a pule nagród w największych turniejów sięgają nawet 100 milionów złotych (sic!). Wiele osób wciąż jednak zastanawia się nad tym, czy e-sport tak naprawdę jest sportem. W końcu czy ludzie siedzący przed komputerem i grający w gry faktycznie mogą być nazywani sportowcami? Czy Esport aż tak bardzo różni się od siatkówki czy koszykówki ?

Czym tak naprawdę jest sport?

Choć większość z nas intuicyjnie rozumie, czym tak naprawdę jest sport, to prawdziwy problem pojawia się w przypadku mniej oczywistych dyscyplin. Przykładowo – czy sportem można nazwać różnego rodzaju gry statyczne takie jak szachy czy go? Te dyscypliny nie wymagają co prawda wysiłku fizycznego i opierają się wyłącznie na intelektualnych starciach pomiędzy graczami, a jednak wciąż bywają nazywane sportami. Dlaczego? Cóż, zgodnie z szeroko przyjętym konsensusem sportem jest wszystko, co posiada jasno opisane i skonwencjonalizowane reguły rozgrywki, a także co wymaga od graczy ciągłego doskonalenia swoich umiejętności. Te ostatnie są kluczowe, bowiem wynik rozgrywek sportowych musi zależeć w zdecydowanej większości od zdolności graczy, a nie od wyniku działania szczęścia. To właśnie dlatego poker nie jest zaliczany do grona sportów, choć w przypadku zawodowych graczy to właśnie ich umiejętności decydują o wyniku turnieju.

Czy e-sport to sport? Argumenty za i przeciw

Krytycy e-sportu wskazują na to, że granie w gry komputerowe nie wiąże się z żadnym wysiłkiem fizycznym oraz samorozwojem. W końcu ważnym elementem tradycyjnych sportów jest dbałość o kondycję cielesną, która jest mniej istotna w przypadku rozgrywek komputerowych. Jest to jednak główny i jedyny argument przeciwko uznaniu e-sportu za sport. Warto zauważyć, że profesjonaliści grający w gry komputerowe nie tylko muszą mieć ogromne umiejętności większe od milionów innych graczy, ale też wystarczająco dużo samozaparcia i dyscypliny, by te umiejętności rozwijać oraz pracować nad sobą. E-sportowcy regularnie prowadzą treningi, muszą dbać o swoją kondycję fizyczną (regularna aktywność fizyczna poprawia jakże niezbędne refleksy), a także ciągle muszą doskonalić się w wybranej grze, czy to wymyślając nowe taktyki, czy też ćwicząc mechaniczne aspekty rozgrywki. Ponadto wszystkie profesjonalne organizacja e-sportowe zatrudniają psychologów sportowych, którzy ćwiczą z zawodnikami ich mentalność i przygotowują ich psychicznie do najważniejszych rozgrywek.

Jaka będzie przyszłość e-sportu?

Rynek e-sportu dynamicznie rośnie z roku na rok, tak samo jak wielkość publiki regularnie oglądającej finały wielkich turniejów. Wraz ze wzrostem liczby widzów pojawiają się coraz większe pieniądze, czy to z reklam, czy ze sponsoringu różnych firm, także tych niezwiązanych z rynkiem gier komputerowych. I tak największy turniej świata – The International w grze Dota 2 – oferował zawodnikom pulę ponad 34 milionów dolarów, czyli ponad 100 milionów złotych, a eksperci prognozują, że w 2021 roku (w 2020 impreza nie odbyła się ze względu na restrykcje) pula nagród przebije 50 mln dolarów. Pokazuje to, jak duży potencjał tkwi w rozwoju e-sportu, który za dziesięć lub dwadzieścia lat stanie się równie popularny, co koszykówka, siatkówka czy nawet piłka nożna.

Przeczytaj także